To ich pierwszy sezon w naszym ogrodzie. Nie okryliśmy ich na zimę, mając nadzieję, iż wysoka mrozoodporność w połączeniu z raczej łagodną pogodą zda egzamin i nic się z nimi nie stanie. Niestety odbiło się to troszeczkę na kwitnieniu, wprawdzie wszystkie zakwitły lecz nie tak obficie jakbym tego oczekiwała... No cóż, trzeba być cierpliwym!
Nasz azaliowy zakątek znalazł swoje miejsce przy tarasie. Pamiętajcie żeby starannie zaplanować sobie gdzie zamierzamy je posadzić, zachowując minimum 40 cm odstępy. Dostępne w centrach ogrodniczych sadzonki są wprawdzie małe, jednak nie zapominajmy iż już 10 letnie rośliny osiągają ok 1m wysokości i przy odrobinie szczęścia tyle samo szerokości.
Azalie najlepiej podlewać deszczówką bądź w przypadku jej chwilowego braku uprzednio podgrzaną na słońcu wodą z konewki, pamiętając przy tym aby zbytnio nie przelać rośliny.
Do naszych kompozycji wybraliśmy odmiany:
- Geisha Purple (zdj 1), Kermesina (zdj. 2), Kermesina Alba (zdj. 3), Maruschka (zdj. 4),
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz