Okazały się pierwszym zwiastunem wiosny w
naszym ogrodzie. Posadzone jesienią wśród drzew nieśmiało zaczęły pojawiać się
już w pierwszej połowie marca.
Malutkie,
ale jakże ozdobne.
Pod
każdym z drzew posadziłam mieszankę 20 cebulek irysów botanicznych. Wszystko
zgodnie ze wskazówkami na opakowaniu... Niestety nie wszystkie cebulki uraczyły
nas kwiatami, a roślinki wychodziły stopniowo. Najpierw żółte, potem fioletowe
i niebieskie. Mimo zmiennej wiosennej aury nadal się utrzymują!
Polecam się aby sadzić je na stanowiskach słonecznych lub średnio
zacienionych obracając cebulkę kwiatową piętką do dołu. Przed wysadzeniem należy
przechowywać je w suchym i chłodnym miejscu.
W czerwcu można zająć się rozmnażaniem roślin, rozdzielając młode kłącza od starej części karpy. Ja z tym zabiegiem poczekam do przyszłego roku, gdyż nasze cebulki są jeszcze zbyt małe.
Do tematu irysów z pewnością powrócę. Zachęcam Was do umieszczania swoich uwag bądź własnych obserwacji. Pozdrawiam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz